piątek, 29 lipca 2022

Gdzie jesteś?


Wspominam cię tyle lat,
na przemian w bólu i w gniewie,
a wciąż mi obcy twój świat,
i wciąż o tobie nic nie wiem.

Plącze się czasem ta przeszłość,
gdy w twoje miejsca powracam.
Lecz już przepadło, odeszło,
i pamięć też się zatraca.

Choć nie ma cię tyle lat,
ja ciągle jakby w pół drogi - 
by znać twe myśli, twój świat...
Gdzie jesteś, syneczku drogi?


Gliwice 30.06.2007 r.

Pamięci syna Tomasza

sobota, 23 lipca 2022

Kaczucha kłamczucha...


Zaprosiła kura kaczkę
na kolację do kurnika,
a ta zjadła wykałaczkę,
co wypadła z piór indyka...

Szukał indyk wykałaczki,
pytał o nią psa i kota,
a nie spytał o nią kaczki,
co się w kłamstwach ciągle mota...

Za to kura mu wyznała,
że kaczucha do niej wpadła,
ale całą noc nie spała,
bo coś z drewna chyba zjadła...

Nie przyznała się kaczucha,
że połknęła wykałaczkę,
tylko plotła coś do ucha,
że wypluła ją na taczkę...

Indyk najpierw jej uwierzył,
lecz gdy wskoczył na brzeg taczki,
wzrokiem ptasim szybko zmierzył
to, co z kupra wyszło kaczki...

No i co się okazało?...
Owszem, było tam drewienko,
ale kaczka mu skłamała...
bo z nim było i g*wienko.


Gliwice 07.07.2020 r.

środa, 20 lipca 2022

Skowronkowy koncert


Na drzewie pochylonym,
siadły na chwilę wrony
i kraczą jak najęte.

A nad konarem drzewa,
skowronek piosnkę śpiewa
o treści niepojętej.

Zdumione śpiewem takim,
czarne jak sadza ptaki,
ogromnie są wzburzone:

- Oj, przyszła na nas bieda,
bo słuchać już się nie da
tej pieśni skowronkowej!

I niebo daje znaki;
by odfrunęły ptaki,
by pieśni nie słuchały.

Z pochylonego drzewa,
co nad nim ptaszek śpiewa,
już wrony odleciały...

A skowroneczek - dalej
wygłasza swoje żale,
choć nikt go już nie słucha.

I drzewo ma dość tego:
- Dobranoc, mój kolego!
Daj spać! Już nocka głucha!


Gliwice 21.06.2007 r.

niedziela, 17 lipca 2022

Cenna zguba


Śmieje się Renia, śmieje w głos...
znalazła w koszu czarny trzos.
Trzos niepozorny, ale co tam,
w nim jest na pewno "spora kwota".

Cieszy się Renia, bo ma chęć
kupić na deser ciastek pięć...
Lecz nie wie, ile w trzosie "siana",
choć ma go w torbie już od rana.

Już do cukierni Renia mknie,
po słodkie ciastka - to się wie.
Nagle ujrzała Renia chłopca,
którego nie zna - jest dlań obca.

Malec przy drodze smutny stał
i cicho płakał, prawie łkał...
Spytała go więc co się stało,
a chłopiec odrzekł jej nieśmiało:

- Portfel zgubiłem, czarny trzos -
i się rozpłakał chłopczyk w głos.
Renia do torby swej spojrzała,
i wnet pewności już nabrała...

- Nie martw się chłopcze, nie płacz już,
Twój trzos się znalazł, jest tuż, tuż!
Jam ci ten trzos znalazła rankiem;
w koszu on był, za zbitym dzbankiem.

I dała chłopcu Renia trzos,
a ten się zaśmiał niemal w głos,
i podziękował pięknie Reni,
i ją zaprosił do...cukierni.

Tam z trzosa wyjął złotych sto
i kupił Reni spory tort.
A z resztą, pójdzie do apteki,
by chorej mamie kupić leki.


Gliwice 27.05.2022 r. 

czwartek, 14 lipca 2022

Lato w kratkę


Taka pogoda dziś nijaka;
ni to upalna, ni deszczowa,
aż kot, co chodził jak pokraka,
na aurę też się zdenerwował...

krył się pod wozem albo w sieni,
i sierść nasrożył kocią, rudą:
- Aura dziś bliższa jest jesieni,
a lato chyba poszło w długą...

bo albo zimno, albo burza,
a deszcz nie pada - tylko kapie.
Taka pogoda już mnie wkurza...
idę poleżeć na kanapie...


Gliwice 09.07.2020 r.

wtorek, 5 lipca 2022

Sroka i kos


Siadła sroka na konar i skrzeczy
Aż się kos temu dziwi ogromnie:
Mówże sroko, jak ludzie - do rzeczy
I nie siadaj, ptaszysko, koło mnie...

Bo nie lubię, jak ktoś się wydziera
Choć sam nie wie dlaczego i po co
Może gardło swe ćwiczysz i zdzierasz
Jak ten słowik, co kląskał dziś nocą

Może kłopot masz jakiś w rodzinie
Może myślisz, że nikt cię nie lubi
Sporo czasu w strumyku upłynie
Nim się dowiem, bom już się pogubił...

Już nie pytaj mnie o nic, mój kosie -
Na to rzecze mu sroka po chwili
Ty to śpiewasz cudownie, młokosie
A ja skrzeczę - choć chciałabym kwilić...


Gliwice 29.07.2019 r.