sobota, 23 lipca 2022

Kaczucha kłamczucha...


Zaprosiła kura kaczkę
na kolację do kurnika,
a ta zjadła wykałaczkę,
co wypadła z piór indyka...

Szukał indyk wykałaczki,
pytał o nią psa i kota,
a nie spytał o nią kaczki,
co się w kłamstwach ciągle mota...

Za to kura mu wyznała,
że kaczucha do niej wpadła,
ale całą noc nie spała,
bo coś z drewna chyba zjadła...

Nie przyznała się kaczucha,
że połknęła wykałaczkę,
tylko plotła coś do ucha,
że wypluła ją na taczkę...

Indyk najpierw jej uwierzył,
lecz gdy wskoczył na brzeg taczki,
wzrokiem ptasim szybko zmierzył
to, co z kupra wyszło kaczki...

No i co się okazało?...
Owszem, było tam drewienko,
ale kaczka mu skłamała...
bo z nim było i g*wienko.


Gliwice 07.07.2020 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz