środa, 24 sierpnia 2022

Uwaga! Zły pies (brachykolon)


Przez park szedł był raz pies,
i zły był - zły jak bies,
bo pan mu zszedł na psy,
więc jak miał nie być zły?...

Na pniu siadł pies i wył,
bo zły jak bies on był...
a tuż przy pniu siadł kos
i tak mu rzekł na głos:

- Tyś, psie, jest dziś jak dzban!
Gdzie jest twój druh i pan?
A na to pies rzekł mu:
- Ty, kos, ty nie drąż tu!

To mój jest pan, i cześć,
a ty na dąb swój leć,
bo ja już chcę iść spać,
więc racz mi luz już dać.


Gliwice 27.11.2020 r.

niedziela, 21 sierpnia 2022

czwartek, 18 sierpnia 2022

Ostatnie dni wakacji

 
Słońce wstało i do dzieci się uśmiecha
I zaprasza do zabawy w letni dzień
Woła Anię, Karolinę i Wojciecha
By się skryły za budynku długi cień...

Biegnie Ania, za nią Wojtek i Karola
I chowają się za domem, śmiejąc się
Bo wakacji czas je bawi i swawola
Zanim wrzesień do przedszkola wezwie je

Na plac zabaw za budynek poszły dzieci
Gdzie urządzeń do zabawy mnóstwo jest
I to słońce, co od rana dzieciom świeci
By zabawa na całego szła, na fest!

Cieszy dzieci czas wakacji, moi złoci
Ale czasem do kolegów tęskno im...
Już niedługo cała trójka naszych pociech
Do przedszkola znów popędzi tak jak w dym 


Gliwice 16.08.2019 r.

poniedziałek, 15 sierpnia 2022

O słoneczku


Krótko będzie i na temat
O słoneczku wam opowiem
Świeci nam od wieków, bowiem
Taki świata jest już schemat

Każdy promień, co nam zsyła
Jest magiczny i gorący
Jak ogniska drwa płonące
Albo krew, co płynie w żyłach

Świeci nam słoneczko, świeci
Wszystkim wokół radość daje
Jedno tylko nam zostaje -
Cieszyć się nim tak, jak dzieci...


Gliwice 28.07.2020 r.

piątek, 12 sierpnia 2022

Nad rzeczką


Jadą wózki aleją, 
gwar się niesie nad wodą,
dzieci w wózkach się śmieją,
matki - nęcą urodą.

Ciepły promyk do wózka
rzuca malcom słoneczko,
a wiaterek je muska,
kiedy wieje nad rzeczką.

Starsza pani na ławce
z inną panią gawędzi,
a ich wnuków latawce -
wiatr ku niebu popędził.

I poetce (z córeczką)
wers ku niebu faluje -
gdy myślami nad rzeczką
w świat fantazji żegluje.


 Gliwice 10.11.2007 r.

sobota, 6 sierpnia 2022

O Ani i pewnym zajączku


- Widzisz, mamo, na łące zająca?
Biega sobie i skacze wesoło!
On zachwyca mnie sobą bez końca,
gdy tak kica i kręci się wkoło..

szarak, chyba się zgubił mamusi,
bo na łące jest sam, bez opieki;
a przy dziecku mamusia być musi - 
jak u ludzi się dzieje przez wieki.

- Oj, nie grozi mu, Aniu, złe licho,
jego mama jest blisko i czuwa...
tylko z dala ostrożnie i cicho
dobre rady jak żyć mu podsuwa.

gdy dorośnie malutki szaraczek,
lekcje mamy jak nic zapamięta - 
w trudnych chwilach się schowa za krzaczek
albo w trawie, gdy niecka zajęta.

- Jak to dobrze mieć mamę tak blisko,
co nie tylko we wszystkim doradzi,
ale mądrze wyjaśni ci wszystko
i bezpiecznie w dorosłość wprowadzi.


Gliwice 05.08 2021 r .



środa, 3 sierpnia 2022

Twój portret


Od wielu lat - co dzień, nieustannie
wpatruję się w oczy młodego chłopca,
w błękitne, wesołe oczy na niewielkiej fotografii...

Twój portret, twoja ukochana podobizna
jest ze mną codziennie - od świtu po blask księżyca.

Każdego dnia zachwyca mnie
coraz bardziej tajemniczy (podobny Giocondzie)
piękny uśmiech, zmieniający się
z kolejnym promieniem słońca,
padającym na męską, ale wciąż o chłopięcym wyrazie,
śliczną już na zawsze, ukochaną twarz mojego syna.

Taka była wczoraj, taka jest dziś
i taką pozostanie...
dopóki słońce pozwoli ją oglądać,
dopóki nie zniszczy jej swym światłem,
dopóki nie zostanie sama ramka
z jej wyblakłym wnętrzem.

Twój portret - być może dla innych - 
jest zwykłą fotografią w żałobnej ramce.

Dla mnie - nigdy nie będzie
namiastką twojego jestestwa.

Dla mnie i tylko dla mnie
twój portret
jest tobą, mój synu...

I tobą pozostanie!


Gliwice 13.02.2020 r.

                         Pamięci syna Tomasza