wtorek, 30 lipca 2024

Beztroski wypoczynek


Jak na fali morskiej wody
jak na łące pełnej kwiecia
leżysz wolny dziś i młody
niesplątany w życia sieciach

Stan beztroski wakacyjnej
towarzyszy tobie co dnia
w atmosferze familijnej
i w chłopięcych krótkich spodniach

Relaksujesz się w ogrodzie
lub na morskiej dzikiej plaży
mocząc nogi w chłodnej wodzie
bądź też o przyszłości marząc...

Ale upał ci doskwiera
lipiec daje się we znaki
więc zabawki swe zabierasz
i za cieniem pędzisz w krzaki

Czyś jest w Łebie czy w Karlovych...
gdzie byś nie był człeku młody
wracaj cały wracaj zdrowy
z gór i lasów lub znad wody!


Gliwice 12.07.2021 r.

sobota, 27 lipca 2024

Trzy piórka


Na drzewie siedziała wiewiórka,
co z dziupli wyjrzała na chwilę.
I wtedy zoczyła trzy piórka,
lecące za białym motylem...

- Do kogo należą te piórka? -
ciekawska wiewiórka się biedzi.
Ja wiem, że ich nie ma jaszczurka,
choć czasem wśród czajek posiedzi...

A może to piórka królika?...
Nie, królik ma sierść, a nie pierze.
To czyje to piórka do licha!
Już złość mnie okrutna dziś bierze!

Myślała wiewiórka, dumała,
aż wpadła na pomysł szalony:
- Widziałam jak wrona fruwała...
to pewnie są piórka tej wrony...

- Nieprawda, wiewiórko kochana -
zawołał do "rudej" kowalik.
To piórka pewnego pawiana,
co chełpi się nimi i chwali...

A na to mu rzecze sikora:
- Pawiany i piórka to bzdura!
Widziałam niedawno, bo wczoraj
na pawiu te piękne trzy pióra!

I oto już koniec zagadki.
Wiewiórka już wie, o co chodzi...
więc wraca powoli do chatki
i tonie w orzeszków powodzi...


Gliwice 24.07.2019 r .

środa, 24 lipca 2024

Kaczucha kłamczucha...


Zaprosiła kura kaczkę
na kolację do kurnika,
a ta zjadła wykałaczkę,
co wypadła z piór indyka...

Szukał indyk wykałaczki,
pytał o nią psa i kota,
a nie spytał o nią kaczki,
co się w kłamstwach ciągle mota...

Za to kura mu wyznała,
że kaczucha do niej wpadła,
ale całą noc nie spała,
bo coś z drewna chyba zjadła...

Nie przyznała się kaczucha,
że połknęła wykałaczkę,
tylko plotła coś do ucha,
że wypluła ją na taczkę...

Indyk najpierw jej uwierzył,
lecz gdy wskoczył na brzeg taczki,
wzrokiem ptasim szybko zmierzył
to, co z kupra wyszło kaczki...

No i co się okazało?...
Owszem, było tam drewienko,
ale kaczka mu skłamała...
bo z nim było i g*wienko.


Gliwice 07.07.2020 r.

niedziela, 21 lipca 2024

Wakacje


Żal mi wiosny, ale za to
kanikułę mam i lato;
blask słoneczny, zapach siana,
śpiewy ptaków już od rana...

Tego chciałam, no i mam to!


Gliwice 21.06.2011 r.

czwartek, 18 lipca 2024

Skowronkowy koncert


Na drzewie pochylonym,
siadły na chwilę wrony
i kraczą jak najęte.

A nad konarem drzewa,
skowronek piosnkę śpiewa
o treści niepojętej.

Zdumione śpiewem takim,
czarne jak sadza ptaki,
ogromnie są wzburzone:

- Oj, przyszła na nas bieda,
bo słuchać już się nie da
tej pieśni skowronkowej!

I niebo daje znaki;
by odfrunęły ptaki,
by pieśni nie słuchały.

Z pochylonego drzewa,
co nad nim ptaszek śpiewa,
już wrony odleciały...

A skowroneczek - dalej
wygłasza swoje żale,
choć nikt go już nie słucha.

I drzewo ma dość tego:
- Dobranoc, mój kolego!
Daj spać! Już nocka głucha!


Gliwice 21.06.2007 r.

poniedziałek, 15 lipca 2024

Deszczowe lato


Cóż to za lato tego roku;
Chłodno, i leje wciąż bez końca!
Nie ruszę z domu ani kroku.
No bo i po co? - Nie ma słońca!

O szyby dzwoni bezlitośnie
Kropla po kropli nieustannie,
A świat wygląda tak żałośnie,
Jakby się cały kąpał w wannie.

Gdy krople grają mi na oknie
Koncert jesienny (choć to lato) -
Ktoś na ulicy bardzo moknie:
To moknie Tomek (razem z tatą).

Chmurom już czarnych barw przybywa,
I coraz więcej ich się zbiera...
A ja słoneczko wciąż przyzywam...
O, jest - przez chmury się przedziera!

I rośnie już nadzieja na to,
Że może wkrótce (dzisiaj jeszcze...)
Zawita do nas ciepłe lato,
I że przestanie padać wreszcie!


Gliwice 13.07.2007 r.

piątek, 12 lipca 2024

Bo to lato



Wody toń.
Żagla biel.
Kwiatów woń.
Ptaków trel.
Słońca żar.
Drzewa cień.
Dzieci gwar
w jasny dzień...

Bo to lato!


Gliwice 23.06.2008 r.

wtorek, 9 lipca 2024

Cenna zguba


Śmieje się Renia, śmieje w głos...
znalazła w koszu czarny trzos.
Trzos niepozorny, ale co tam,
w nim jest na pewno "spora kwota".

Cieszy się Renia, bo ma chęć
kupić na deser ciastek pięć...
Lecz nie wie, ile w trzosie "siana",
choć ma go w torbie już od rana.

Już do cukierni Renia mknie,
po słodkie ciastka - to się wie.
Nagle ujrzała Renia chłopca,
którego nie zna - jest dlań obca.

Malec przy drodze smutny stał
i cicho płakał, prawie łkał...
Spytała go więc co się stało,
a chłopiec odrzekł jej nieśmiało:

- Portfel zgubiłem, czarny trzos -
i się rozpłakał chłopczyk w głos.
Renia do torby swej spojrzała,
i wnet pewności już nabrała...

- Nie martw się chłopcze, nie płacz już,
Twój trzos się znalazł, jest tuż, tuż!
Jam ci ten trzos znalazła rankiem;
w koszu on był, za zbitym dzbankiem.

I dała chłopcu Renia trzos,
a ten się zaśmiał niemal w głos,
i podziękował pięknie Reni,
i ją zaprosił do...cukierni.

Tam z trzosa wyjął złotych sto
i kupił Reni spory tort.
A z resztą, pójdzie do apteki,
by chorej mamie kupić leki.


Gliwice 27.05.2022 r. 

sobota, 6 lipca 2024

Sroka i kos


Siadła sroka na konar i skrzeczy -
aż się kos temu dziwi ogromnie:
- Mówże sroko, jak ludzie - do rzeczy,
i nie siadaj, ptaszysko, koło mnie...

Bo nie lubię jak ktoś się wydziera,
choć sam nie wie dlaczego i po co...
Może gardło swe ćwiczysz i zdzierasz,
jak ten słowik, co kląskał dziś nocą.

Może kłopot masz jakiś w rodzinie,
może myślisz, że nikt cię nie lubi...
Sporo czasu w strumyku upłynie,
nim się dowiem, bom już się pogubił...

Już nie pytaj mnie o nic, mój kosie -
na to rzecze mu sroka po chwili,
ty to śpiewasz cudownie, młokosie,
a ja skrzeczę - choć chciałabym kwilić...


Gliwice 29.07.2019 r.

środa, 3 lipca 2024

Na spacerze


Jutro pójdę wreszcie na spacer do lasu
Tylko nie wiem czemu, mam pewne obawy
Nie było mnie tutaj od długiego czasu
Czy las mnie zaprosi do gier, do zabawy?

Przy brzózce maleńkiej przystanę na krótko
A potem pobiegnę wśród sosen zielonych
I szyszkę podrzucę do góry malutką
A ptak ją pochwyci w swoje mocne szpony

Choć brak mi w mym lesie maślaków i kani
Ja chętnie powrócę tam jeszcze w niedzielę
I może na ścieżce odnajdę ślad łani
Lub dzika małego... a jest ich tam wiele


Gliwice 19.04.2020 r.