Posmutniała sosna stara,
bo dziś igły z niej spadają,
a za lasem, gdzieś w szuwarach
tańczą żaby i kumkają.
bo dziś igły z niej spadają,
a za lasem, gdzieś w szuwarach
tańczą żaby i kumkają.
Janek bawi się z kolegą
po południu na podwórku
w berka, w klasy, w chowanego
albo jojo ma na sznurku.
Słońce wciąż nam jeszcze grzeje,
wciąż się wplata między drzewa,
póki ciepły wietrzyk wieje,
póki ptak nam pieśni śpiewa.
Gdy w tornistrach książki nowe
i zeszyty już czekają,
w te ostatnie dni sierpniowe
drzewa w złoto się zmieniają.
Nie każdemu humor sprzyja
i nie każdy jest wesoły,
gdy wakacji czas już mija,
i czas wracać już do szkoły...
Gliwice 10.08.2019 r .