sobota, 29 października 2022

Trochę wiosny jesienią...

 
Listek spadł pod stopy Kasi
i jak kotek doń się łasi.
Kasia listek wnet podnosi, 
a ten ją o pomoc prosi...

- Kasiu miła, powiedzże mi,
kiedy zieleń swą zobaczę?
Bo, gdy leżę tak na ziemi,
wiem, że teraz nic nie znaczę...

jestem zwiędły, pomarszczony,
wiatr mnie rzuca w różne strony,
i złą aurę muszę znosić,
więc o jedno chcę cię prosić...

Weź, Kasieńko, pędzel jakiś
i pomaluj mnie na nowo - 
w kolor wiosny albo w khaki,
byle tylko na zielono.

Kasia z domu pędzel wzięła,
z farb w palecie zieleń zdjęła,
i mu erzac wiosny dała,
gdy go tak pomalowała...

Zanim deszcz mu zieleń zmyje,
zanim mróz go ściśnie zimą,
listek jak ten lord pożyje;
trochę wiosny dziś otrzymał.


Gliwice 12.11.2020 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz