środa, 29 lipca 2020

Do syna


ja stanęłam na twej drodze
ja ci dałam swoją miłość
chociaż przyznam - w wielkiej trwodze
o twą przyszłość serce biło

i już miałam cię na stałe
jako malca jako chłopca
byłeś ze mną lata całe
i nie byłam ci już obca

na swój sposób mnie kochałeś
i dawałeś nieraz znaki
że synowską miłość znałeś
czemuś zawsze nie był taki?

czemuś zranił serce moje
czemuś zboczył z życia drogi
czemuś w nieba wszedł podwoje
skoro byłeś mi tak drogi?

teraz co dzień noszę kwiaty
i zapalam jasne znicze...
kiedyś udam się w zaświaty
i znów ujrzę twe oblicze

znów z radością cię powitam
ty uśmiechniesz się cudownie
a ja tylko cicho spytam
czy nie zapomniałeś o mnie...


Gliwice 28.07.2020 r.

Pamięci syna Tomasza

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz