I tylko niedziela
Dumał sobie Bartek
nad brata kołyską...
wkrótce środa, czwartek,
i niedziela blisko.
O czym to ja gadam,
jeszcze przecież piątek
w tygodniu wypada;
weekendu początek...
Wtorek dla chłopaka
był dniem takim sobie,
aż się wprost popłakał:
co ja teraz zrobię?
O niedziele prosił,
bo te dni on kochał,
innych dni nie znosił,
i strzelał nań focha...
Gliwice 06.01.2020 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz