poniedziałek, 7 czerwca 2021
Zdolny Józio
Pisał Józio wierszyk nowy,
na kolanie (z braku biurka);
wiersz o kwiatkach kolorowych
i o kurkach złotopiórkach...
Kiedy skończył, wnet do kuchni,
do lodówki pognał pędem...
Potem nóż pochwycił Józik
i wyrzeźbił konia z rzędem...
Po południu poszedł Józek
do kolegi, bo się nudził...
tam naprawił stary wózek,
i się nieźle tam pobrudził...
Gdy do domu Józio wrócił,
na dobranoc wiersz napisał,
który przed snem sobie nucił,
gdy melodię doń dopisał...
Talent w Józku od lat drzemał
(do wszystkiego miał smykałkę):
pisał, rzeźbił, grał i śpiewał,
a nazywał się Drymalken.
Gliwice 07.10.2019 r .
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz