Przyleciała wrona z gaju
i powiada: baju, baju,
bajkę nową wam opowiem,
bajkę taką, co się zowie
"O wisience i robaczku",
co to usiadł raz na krzaczku,
gdy przyleciał pewien ptak,
co się dzwoniec zwał lub szpak,
i robaczka tego zjadł,
ale z drzewa nagle spadł
mały owoc, czarny prawie
i zatańczył w mig na trawie,
niczym danser na zabawie,
i choć był jak kamyk mały,
był dorosły, był dojrzały,
i niech dunder jasny świśnie -
tak spadają wszystkie wiśnie...
Gliwice 17.07.2019 r .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz