środa, 25 września 2024

W warzywniaku


"Proszę pani, proszę pani,
ta marchewka jest do bani!"
"Nie do bani, a do dyni -
jak mawiała gospodyni."

Na to rzepa do kapusty:
"patrz, ten groch jest w środku pusty...
pusty groch jest i zielony -
on nie znajdzie raczej żony."

Ziemniak też się dziwi srodze:
"rydz stał znów na jednej nodze!"
A kabaczek wciąż się wije:
"z tego wicia ledwo żyję!"

Przekomarzać tak się mogły
aż do rana te warzywa,
ale por im krótko odrzekł:
"Po co nam dziś jest ta zgrywa?

Ktoś, kto zna nasz los niepewny,
taki stan nam wręczy w darze:
ni los króla, ni królewny,
ale w wodzie los nasz, w garze!

Albo nożem ktoś nas skroi
na surówkę bardzo zdrową...
Zatem cisza, mili moi -
będzie dobrze, daję słowo!" 


Gliwice 22.09.2022 r.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz