środa, 23 października 2024
Ławeczka
Jeszcze niedawno w zieleni,
w gwarze ławeczka parkowa,
teraz samotna i w brązach,
pusta i smutna od nowa...
Czeka, by ktoś na niej usiadł,
na moment, na jedną chwilę...
choćby niewielki raniuszek,
choćby maleńki motylek....
Aż tu ku ławce zdążają
wiewiórka i szarak zając,
i przy niej cichutko siadają,
i taki dialog prowadzą:
- Co słychać w twej dziupli, ruda?
Masz zapas orzechów na zimę?
- Nazbieram, ile się uda,
a resztę gdzieś w ziemi przetrzymam.
Ławeczka na chwilę ożyła
i szczęście poczuła ogromne,
bo park jej uśmiechy posyła,
bo drzewa jej nucą podzwonne...
Gliwice 28.10.2019 r .
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz