Usiądę ja sobie na drzewa gałęzi
i załkam jak dziecię, jak ptak na uwięzi,
bo ciałem obecna i obecna duszą -
słyszę, jak jej liście do wspomnień mnie kuszą...
więc wspomnę ja sobie te dni wokół drzewa,
aż serce się wzruszy i dusza zaśpiewa...
bo nic tak nie wzrusza, tak serca nie koi,
jak drzewo młodości, co przy szkole stoi.
Gliwice 21.09.2012 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz