Kochanie moje, kochanie,
pożegnam cię, boś już senny,
boć przyszła pora na spanie,
choć nastrój taki wiosenny...
Tyś mój jedyny na świecie,
a twoje najdroższe imię -
jak balsam, co chłodzi w lecie,
jak ciepła pierzyna w zimie...
Tyś wczoraj księżycem na noc
i słońcem w jutro jesienne,
a dziś ci mówię: dobranoc,
całując twe oczka senne...
Tyś życia mego zapłata,
tyś los szczęśliwie wygrany
i promyk mojego świata...
ty śpisz już, synku kochany.
Gliwice 20.06.2007 r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz